Autor: Laini Taylor
Tytuł: Córka dymu i kości
Wydawnictwo: Amber
Data wydania: 2012
ISBN: 978-83-241-4158-6
Liczba stron: 400
Cena: 37,90 zł
Na początku zaznaczę, że
wcale nie miałam zamiaru czytać tej książki, kiedy przeczytałam
opis nie porwał mnie tak bardzo, że pomyślałam sobie, że po
prostu muszę ją poznać. Ale gdy po raz pierwszy wzięłam
udział w konkursie, uśmiechnęło się do mnie szczęście i
zostałam posiadaczka właśnie tej książki, to postanowiłam, że
muszę dać jej szanse. I powiem szczerze, nie zawiodłam się.
Dawno, dawno temu,anioł i diablica
zakochali się w sobie.
Nie skończyło się to dobrze.
Karou nie jest zwykłą dziewczyną, ma niebieski włosy, tatuaże a także kilka blizn a jej głównym atrybutem jest rysownik, który pełen jest rysunków magicznych stworzeń, które nie są wytworem fantazji a przybrana rodziną bohaterki. Dziewczyna prowadzi bowiem podwójne życie, z jednej strony jest zwykłą uczennicą szkoły sztuk plastycznych, z drugiej często wyrusza przez zaczarowane drzwi, które za każdym razem prowadza do innego miejsca i skupuje zęby dla Brimstone'a – Dealer Marzeń. Karou ma oddana przyjaciółkę Zuzannę, poznajemy także jej byłego chłopaka Kaza.
Autorka zaskoczyła mnie
tym, że akcję umieściła nie w znanym wielkim mieście jak
Nowy Jork czy Londyn, ale w czeskiej Pradze. Dzięki temu łatwiej
jest się wczuć w atmosferę panującą w mieście, ponieważ jest
ono nam bliższe ze
względów mentalnych, geograficznych i kulturowych.
- A ty? Czy twoi rodzice się kochali?-Nie - odrzekł, nic nie tłumacząc. - Ale mam nadzieję, że rodzice moich dzieci będą.
Muszę przyznać, że na
początku trudno było mi wciągnąć się w tę książkę.
Zdecydowanie za dużo było tu opisów, chociaż domyślam się, że
miały one wspomóc wyobraźnię, mieszały mi się wszystkie te
demony, chimery i inne stworzenia. Była to strata czasu,
ponieważ zdecydowanie bardziej wolę kiedy właściwa akcja zaczyna
się już na początku książki, a tu musiałam trochę na to
poczekać. Muszę jednak przyznać, że końcówka zrekompensowała
mi początkowe znudzeniu i utwierdziła w przekonaniu, że to
wspaniała historia. Nie można też nie wspomnieć o cudownej
okładce, która wprost hipnotyzuje i zachęca do sięgnięcia po tę
opowieść. Z jednym się jednak nie zgadzam,ze słowami zawartymi na okładce, które głoszą, że książka ta „zajmie miejsce Harry'ego
Pottera w wyobraźni czytelników”, według mojej opinii brakuje
jej jednak nico do serii, która zjednała sobie na świecie miliony
fanów i raczej nigdy nie odniesie ona takiego sukcesu. Jednak jako przerywnik od codzienności, kiedy chcemy sięgnąć po odprężającą lekturę wpasuje się ona wspaniale.
Moja ocena: 7/10